środa, 1 maja 2013

O pewnym kremie do twarzy słów kilka

Miało być o zabawce zwanej Odkrywczym Domkiem, ale stwierdziłam, że za dużo postów jest dzieciowych więc dla równowagi będzie o kremie.

Krem Ovale Lifting na noc marki Yves Rocher został Matce Testującej darowany w prezencie do zamówienia. Miłe to było bardzo, a jeszcze bardziej ze względu na cenę regularną czyli 120 pe-el-enów za 50 em-el-ów. Tyle na krem bym nie wydała, no chyba że by mi zlikwidował pociążowe rozstępy. Producent deklaruje lifting, wypełnienie głębokich zmarszczek, odbudowę skóry i przywrócenie elastyczności. Matka Testująca ma tego farta w życiu (przynajmniej w tej materii, cholera no), że odziedziczyła dobre geny i facjatę ma (zdaniem kosmetyczki a nie pani Halinki z warzywniaka) sporo młodszą niż metryka na to wskazuje. Zatem nie ma co u Matki wypełniać, liftingować czy odbudowywać.

Krem zapakowany w folię i pudełeczko. Zaintrygował mnie kształt opakowania, z reguły kremy mają okrągłe opakowania, a tu pach, ktoś miał fantazję i uciął kawałek.



Krem jest zdecydowanie gęsty i treściwy. Starałam się pokazać to na zdjęciu, ale mam kiepski aparat, którego nie lubię.



Rozsmarowuje się dobrze, wchłania szybko, nie powoduje żadnych podrażnień, szczypania czy dyskomfortu. Nawilża bardzo porządnie. Zapach ma OBŁĘDNY. Krem zawiera aktywne serum z rokitnika. Nigdy rokitnika nie wąchałam, więc nie wiem czy to on tak pachnie, ale zapach jest bardzo intensywny, do tego stopnia że czuję go na twarzy zasypiając. Zatem przeciwniczkom intensywnych zapachów kremu nie polecę.

Z kremu jestem zadowolona, ale nie wydałabym na niego 120 PLN. Zapewne jest masa 10 razy tańszych, które też dobrze nawilżają, ładnie pachną (no może nie aż tak ale to przecież szczegół) i z których byłabym zadowolona. Rzecz jasna jeżeli kiedyś Yves Rocher zechce Matką Testującą uszczęśliwić tym mazidłem, to Matka nie odmówi a wręcz wdzięczna będzie.

Składu niestety nie podam bo nie ma go na słoiczku, może był na kartoniku a ten już dawno został przerobiony na makulaturę.

Miłego dnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz